Grupa Klubu Podróżnika, wyrusza z Łomnicy Zdrój szlakiem
niebieskim, w jedną z najpiękniejszych pod względem krajobrazowym
i przyrodniczym tras Beskidu Sądeckiego. Okazała się to jedna z
najtrudniejszych, oraz najbardziej wymagających tras w tym paśmie.
Turyści powinni być odpowiednio przygotowani kondycyjne, w dobre
obuwie górskie i kije trekkingowe (deniwelacja wynosi 750 m). Idąc od źródła wody "Stanisław"
niebieskim szlakiem, przechodząc potok Łomniczanka, podchodzimy
ostrym podejściem, prawie "pionowym", wylewamy siódme
poty, wyczekując, aż poziomice zaczną się od siebie oddalać. Po
upływie godziny i po pokonaniu lasu wychodzimy na Hale Groń. Idąc
już łagodną i nie tak uciążliwą trasą, po dwóch godzinach
dochodzimy do Hali Łabowskiej, gdzie na wysokości 1064 m n.p.m.
znajduję się schronisko PTTK. Jest jednym z popularniejszych
w Beskidzie Sądeckim.
Na hali
znajdował się kiedyś domek myśliwski dawnego właściciela –
hrabiego Adama Stadnickiego. Spalili go podczas II wojny światowej
partyzanci, gdyż z domku tego korzystali niemieccy żołnierze.
Schronisko
zostało wybudowane w 1953 roku, przez PTTK Nowy Sącz. W 1995 roku
schronisku nadano imię Władysława Stendery. Jest dobrze położone,
można tu dojść interesującymi szlakami: z Rytra- czerwonym
szlakiem, z Piwnicznej- żółtym, Łomnicy Zdroju-niebieskim
szlakiem. Z Krynicy przez Jaworzynę Krynicką czerwonym szlakiem.
Szlaki są malownicze i nie trudne. Atmosfera w schronisku jest taka
jak za dawnych lat. Mocną stroną jest tutejsza kuchnia, a prawdziwą
poezją są naleśniki. Na rozdrożu szlaków znajduję się pomnik
księdza kapelana Władysława Gurgacza i żołnierzy Polskiej Armii
Niepodległościowej, rozstrzelanych w 1949 roku przez UB.
Z Hali
Łabowskiej czerwonym szlakiem przez Halę Pisaną, przełęcz
Bukowina docieramy do schroniska Cyrla, następnie schodzimy do
Rytra- turystycznej miejscowości z ruinami średniowiecznego zamku.
Zataczając 21
kilometrową pętlę po Beskidzie Sądeckim, zmęczeni ale szczęśliwi
wracamy do Krzeszowic.
autor zdjęć A. Rokicki |